Piosenka Chłopaków na Festyn[1].
Tekst
Anusiak:
Dzisiaj będę mówił o dolegliwości!
Jest to choroba przy której się pości!
Każdy już ją przeszedł kiedy był malutki,
Gdy popił śliwki śmietanką z lodówki!
Wtedy w brzuchu coś się wymieszało
I później całą noc dupsko rozrywało!
Wtedy Higienistka nagle się zjawiła
I do rąk mi paczkę węgielka wręczyła
Maślana, Konieczko i Czesio:
Węgielek! Węgielek!
Kochany węgielek!
Na zatwardzenie,
Wystarczy niewiele!
Gdy musisz dotykać,
Sobie palcem dupę,
Zapodaj węgielek,
Masz twardziejszą kupę
Czesio:
A ja jestem Czesław i w końcu coś powiem
Problem rozwolnienia chodzi mi po głowie
Ja też kiedyś problem ze stolcem se miałem
Ale palca raczej w pytka nie wsadzałem
Przekliniak mi mówi żebym pił se zioła
Lecz je wyrzygałem tuż obok kościoła
Wyleciał proboszczu, strasznie się męczyłem
Wręczył mi węgielek po którym ożyłem
Więc pamiętaj bracie
Gdy będziesz miał sraczkę
Biegnij do apteki
I kup węgla paczkę